Wrocławkie Afrykarium znalazło się na liście 7 zoologicznych cudów świata. 15 milionów litrów wody, ponad 200 gatunków zwierząt i 4500 gatunków roślin Afrykarium robi ogromne wrażenie. Ale to nie wszystko! W tym roku Mapy Google obchodziły 15 lat istnienia i z tej okazji rozdawały nagrody Złotej Pinezki dla najlepiej i najchętniej ocenianych miejsc na platformie w każdym województwie – Afrykarium otrzymało tę prestiżową nagrodę w województwie dolnośląskim. Miałam niezwykły zaszczyt ogłaszać zwycięzcę, a że tematy afrykańskie zawsze są mi szalenie bliskie postanowiłam odwiedzić Afrykarium osobiście przy nadarzającej się okazji!
Koncept Afrykarium
Wrocławskie ZOO jest najstarszym ZOO w Polsce (założone w 1865 roku) a przy okazji największym obiektem tego typu w kraju pod kątem ilości wystawionych zwierząt. Wiele pawilonów to budynki zabytkowe z ciekawą historią. Jednym z najnowocześniejszych jest Afrykarium, które powstało w ramach rozpisanego specjalnego konkursu w 2008 roku. Wielkie otwarcie nastąpiło w 2014 roku.
O Afrykarium dużo słyszałam i czytałam zaraz przed ogłoszeniem laureata nagrody Złotej Pinezki Map Google. I przyznam szczerzę, że czułam się wyróżniona mając zaszczyt ogłosić miejsce, które nawiązuje do mojego ukochanego kontynentu. W drodze powrotnej z hotelu Lake Hill Resort w Karkonoszach nie omieszkałam zahaczyć o Wrocław, aby sprawdzić, czy Afrykarium ma rzeczywiście coś wspólnego z Afryką, którą odwiedziłam ponad 50 razy!
Główny koncept zakładał odtworzenie wodnych ekosystemów z różnych regionów Afryki. To jedyne oceanarium na świecie, w którym umieszczono gatunki charakterystyczne tylko dla jednego kontynentu. 15 milionów litrów wody, ponad 200 gatunków zwierząt i 4500 gatunków roślin Afrykarium robi ogromne wrażenie.
Hasło przewodnie: ŻYCIODAJNE WODY AFRYKI
Afrykrium jest ogromnym oceanarium, w którym postanowiono odwiedzającym przybliżyć wodne ekosystemy kilku obszarów Afryki. Wzdłuż całego szlaku zwiedzania umieszczone są mapy, na których zaznaczono miejsce, jakie będzie przedstawiać dana sekcja. Kiedy minęłam próg Afrykarium, szybko do mnie dotarło, że to miejsce będzie w stanie pokazać Afrykę, jak żadne inne! Otworzyłam oczy, uszy i nos! Ruszyłam na bezkrwawe polowanie obrazków, które przyrównam do tych z moich dalekich podróży!
Najbardziej kolorowa część przedstawia rafę koralową Morza Czerwonego. W zbiorniku o pojemności blisko 1 miliona litrów (!) wody możemy podglądać ponad 60 gatunków ryb, maleńkich i tych ogromnych. Kolejna sekcja to obszar Afryki Wschodniej a konkretnie tzw. Wielkich Jezior Rowu Afrykańskiego – Malawi oraz Tanganika! Spotkać tu można grupę hipopotamów (to najwięksi zabójcy w Afryce!) a w wodzie ogromne strzępiele. W tej części znajduje się także wodospad, obok którego można przejść czując przyjemną wilgotną bryzę.
Sposób, w jaki przedstawiono ekosystem Kanału Mozambickiego zrobi na każdym największe wrażenie! To 12 m przeźroczystego tunelu otoczonego wodą! Dookoła pływają gęsto ryby, wielkie żółwie i rekiny! Tutaj po raz pierwszy na żywo zobaczyłam, jakie uśmiechnięte pyszczki mają płaszczki. Te kilkanaście metrów to chyba najdłużej pokonywany przeze mnie kiedykolwiek odcinek! Tutaj chodzi się cały czas z otwartą buzią! Nieco dalej znajduje się szyba o powierzchni 40 m2.
Kolejna sekcja to obszar Wybrzeża Szkieletowego Namibii z meduzami, murenami (jak brzydkie tak ładne 😛 ), skrzydlicami oraz pingwinami (wtedy totalnie weszło we mnie dziecko! Oglądałam je z wyjątkową zaciętością poszukując min i odruchów z filmu Madagaskar – TAK! To był moment kiedy mnie totalnie „wzięło” i dopadła mnie głupawka 😀 )
Ale nie zabrakło także dżungli, wilgotnego lasu deszczowego znajdującego się wzdłuż rzeki Kongo wraz z prezentacją wodnego życia! Mam świadomość, że to rzeka Nil zazwyczaj przekłuwa największą uwagę na kontynencie, gdyż rywalizuje z Amazonką o miano najdłuższej rzeki na świecie (badacze cały czas doszukują się jej źródeł – znane są aktualnie dwa: w Etiopii i Ugandzie; tymczasem zerknij na zapierający dech w piersiach wpis z ugandyjskiego raftingu na Białym Nilu!) lecz jeśli kiedykolwiek ktoś chociaż trochę zgłębił temat rzeki Kongo nie będzie miał wątpliwości, że to najbardziej tajemnicza rzeka tego kontynentu (przeczytaj książkę „Rzeka Krwi. Podróż do pękniętego serca Afryki” Tima Butchera a będziesz wiedzieć, o czym mówię)! Spacer rozpoczyna się od przejścia przez strefę wodną, w której zobaczysz manaty czyli tzw. syreny. To jedyne miejsce w Polsce, gdzie można spotkać te stworzenia. Ich basen liczy 1250 m3. To ogrom, ale zwierzęta często podpływają do szyby!
Jednak to dżungla zrobiła na mnie największe wrażenie! Wszystko podziałało nam nie tak, jak bym dżunglę odwiedzała po raz pierwszy (a przecież nie jeden raz szukałam goryli w Ugandzie czy KONGO!). Wilgotność 100% o gęstym zapachu, dźwięki ptaków (prawdziwych, a nie nagranych i puszczanych w schowanych głośnikach) i te odcienie zieleni! One zaskoczyły mnie dokładnie tak samo jak za pierwszym razem w Ruandzie, doprowadzając aż do wzruszenia. Chodziłam po alejach w gąszczach tropikalnych i przypominałam sobie nazwy wszystkich roślinek i ich użyteczność (np. palmy o olbrzymich parasolowatych liściach). Liany wisiały z konarów albo oplatały inne drzewa. Doszukałam się także przepięknych epifitów! Zamykałam oczy, aby zanurzyć się w charakterystycznym zapachu lasu deszczowego, który jest uzależniający! Ma w sobie element przygody, który zawsze mi towarzyszył odwiedzając Afrykę.
(Czytam ten fragment po raz kolejny i autentycznie mnie poniosło! A właściwie PRZENIOSŁO myślami w tamte strony!)
Zerknij także na osobny tekst poświęcony zwierzętom, jakie spotkasz podczas afrykańskiego safari w Kenii i Tanzanii! oraz niezwykłe safari z lotu balonem nad Masai Mara w Kenii!
Zasady panujące w Afrykarium
- nie wnosimy jedzenia i picia, aby przypadkiem nie wpadły do akwariów, basenów lub na wybiegi i nie zaszkodziły zwierzętom,
- nie wkładamy rąk do akwariów czy basenów oraz za bariery wybiegów, nie wrzucamy też jedzenia ani innych przedmiotów, gdyż zaszkodzą zwierzętom i mogą nawet doprowadzić do ich śmierci,
- zdjęcia wykonujemy bez lampy błyskowej i nie pukamy w szyby, żeby nie stresować zwierząt.
Ceny i godziny otwarcia ZOO oraz Afrykarium
Bilety do ZOO we Wrocławiu, na którego terenie znajduje się Afrykarium nie należy do najtańszych, ale w mojej ocenie jest to miejsce absolutnie warte odwiedzenia. I nie tylko chodzi o fakt mojego umiłowania to tego kontynentu:)
Ciekawym rozwiązaniem jest tzw. bilet na ratunek. To dodatkowa złotówka dodawana do wybranego biletu przekazywana na działa mające na celu ratowanie ginących gatunków. Cena biletu normalnego to 55 zł a ulgowego 45zł. Można je zakupić droga internetową w linku TUTAJ
Obiekt otwarty jest od godziny 9:00. Kasy zamykane są o 17:00 a zwiedzanie Afrykarium możliwe jest do 18:00. Obiekt jest dostosowany dla osób niepełnosprawnych.
UWAGA! Wrocławskie ZOO jest bardzo popularnym miejscem, dlatego ważny jest dobór terminu. Moja wizyta miała miejsce w niedzielę w okresie wakacyjnym i był delikatny młyn. Lecz ok. godz 17:00 miejsce zaczęło się rozluźniać a spacery wśród gigantycznych szyb akwariów były jeszcze przyjemniejsze. Na Afrykarium warto jednak poświęcić ok. 1,5-2h a całe ZOO warte jest kilku wizyt!
SPRAWDŹ INNE CIEKAWE MIEJSCA W POLSCE!
W wyniku dostępnych badań na temat zwierząt w XXI ogrody zoologiczne musiały się dostosować do nowych danych i informacji. Aktualnie ogrody zoologiczne stawiają na edukację szczególnie w zakresie ekologii i ochrony gatunkowej również w miejscu naturalnego ich występowania. Wraz ze wzrostem świadomości na temat zwierząt ogrody zoologiczne musiały nadążać, a nawet wyprzedzać epokę.
Zapisz się do NEWSLETTERA. Jesteś tutaj nieprzypadkowo! Myślę, że możesz znaleźć tutaj jeszcze więcej ciekawych treści. Dla subskrybentów przewidziałam unikatowe materiały 🙂