Nie jestem w stanie zliczyć, ile razy słyszałam, że podróżowanie z biurem podróży to lipa! I to przede wszystkim od osób, które NIGDY tego nie robiły. Wokół narosło tyle legend, że czas je obalić! A że już 14 lat pracuje z biurami podróży i mam za sobą pewnie jakąś setkę wyjazdów jako pilot, to chyba jestem najbardziej wiarygodnym źródłem:)
Samemu zobaczę więcej
Jeśli odtworzysz program biura to jestem prawie pewna, że zajmie ci to w terenie więcej czasu i napewno ogrom trudu przed na przygotowanie. Niektórzy takie organizowanie lubią. Ale po co Ci ten stres? Jestem też przekonana, że z biurem dowiesz się i zobaczysz więcej – możesz przejść obok czegoś ekscytującego, a nawet nie wiesz, że takie jest! Pilot czy przewodnik o tym co opowie!
O tym co powyżej przekonałam się już wiele lat temu, gdy spotkałam pewnego holenderskiego backpackera, którego historię znajdziesz tym wpisie – KLIK
Wszystko z góry ustalone
Fakt: program to świętość, ale dobre biuro i pilot zadba, alby zmaksymalizować ilość atrakcji będąc na miejscu poza tym, co zostało napisane. Zawsze jak czas i możliwości pozwolą dodaję to (JA TAK ROBIĘ!), co zaproponują turyści – jest przestrzeń na spontan
Jest za dużo innych ludzi
Te grupy, które pilotuje liczą od 9 do 15 osób. Czy to dużo?
Oczywiście, organizowane są wyjazdy liczące kilkadziesiąt osób (całe samoloty lub kilka gigantycznych autokarów). Zawsze jednak możesz zapytać biuro, jaką liczebnie planują grupę. Zresztą, ilekroć moi Obserwatorzy pytają o wspólny wyjazd, zawsze pytają również o wielkość grupy.
Jest drożej
Będąc pilotem właściwie każdy wyjazd mogłabym sobie sama ogarnąć. Ale wychodzę z założenia, że mój czas wolny jest dla mnie cenny a czas to pieniądz. Jeśli jakichś pieniędzy nie wydam, bo przygotuję wyjazd, to nie zarobię, bo ten czas przygotowań nie wykorzystam na pracę. Ponadto na wyjeździe samodzielnym błędy kosztują więcej, i finansowo (bo często turystę w kryzysie łatwiej naciągnąć), i czasowo.
Nie lubię, jak ktoś mówi, co mam robić
jw. program to świętość i jadąc z biurem na to się godzisz- czyli godzisz się poznać kraj w sposób MAKSYMALNY plus dobry program pozwoli na spontan. Nikt nie zmusza Cię do robienia wszystkiego co w programie, jak masz pomysł na swoje spędzenie czasu w danym miejscu to jest to do dogadania. To chyba raczej dobra perspektywa 🙂
Ego nie pozwala mi na taki wyjazd, bo ja jestem podróżnikiem a nie turystą
Ego można sobie wsadzić w kieszeń. W tej chwili zatarła się różnica między turystą i podróżnikiem. To nie czasy wielkich odkrywców, świat jest otwarty i dostępny i w zasadzie wszędzie można pojechać jak się dobrze pokombinuje
Pilotki to stare, nudne ciotki
O wypraszam sobie! Ja do takich nie należę:) zerknij na jeden z poprzednich reels to zobaczysz jak jest ze mną pozytywnie przegwizdane 🙂
Wyświetl ten post na Instagramie
Wybór organizatora
Oczywiście wszystko zależy, z jakim biurem jedziesz, jaki charakter ma wyjazd i kto go prowadzi. Podstawą jest PRZECZYTANIE PROGRAMU! (zdarzało mi się, że klienci na lotnisku otwierali oczy ze zdumienia orientując się, że będą 3 tygodnie w Namibii pod namiotami, które sami muszą rozbijać czy zdziwienie, że na daną trasę jest rekomendowany plecak, a nie twarda walizka na kółkach). Filipiny można zrobić przygodowo, by naćpać się adrenalina lub chłonąć bogatą historię.
Na polskim rynku jest ponad 2.000 biur i jestem przekonana, że odpowiednio szukając znajdziesz kogoś odpowiedniego dla siebie
Dobry pilot to ponad połowa sukcesu
Dobry pilot to człowiek orkiestra: poklei to co zostało zamówione przez biuro i zamówione przez klienta, szybko zareaguje w kryzysie, przedstawi informacje krajoznawcze (chociaż warto pamiętać, że pilot to nie przewodnik, ale cenny jest ten, który też dzieli się wiedzą!) zintegruje grupę i będzie się z nimi bawić. Chociaż są też tacy, którzy po zakończeniu każdego dnia z programem znikają – ja tego nie kumam.
Ja swoją licencję zrobiłam w 2010 roku i mam za sobą ponad setkę poprowadzonych tras i doskonałe rekomendacje od klientów- możesz sprawdzić je tutaj. Aktualnie zawód jest uwolniony i nie ma obowiązku posiadania papierów jednak jestem przekonana, że ukończenie kursów i rozwój merytoryczny oraz warsztatowy to podstawa pracy z grupami. Oprócz ciągłej ciekawości, aktualizowania danych z różnych krajów, mam na swoim koncie ukończony trening w podejściu Zen Coachingu, warsztaty NVC, które ułatwiają mi pracę.
Oczywiście powyższe jest trochę autopromocją, bo ja wiem, że dobrze wykonuję swoją robotę. Pracuje z najfajniejszymi biurami, u których sama wykupuje swoje prywatne wyjazdy (np. ostatnie dwie Norwegie). Dla mnie takie podróże to nie obciach, tylko komfort aktywnego wypoczynku w sposób, jaki lubię i bez stresu z ludźmi, którzy wiedzą co robią.
Po przeczytaniu powyższego, co myślisz o podróżowaniu zorganizowanym? Czy jest jeszcze jakieś przekonanie, które zniechęcą Cię do takich wyjazdów?
A i jeszcze jedno! Jeśli masz ochotę na wspólne podróżowanie to zapraszam Cię na stronę główną, gdzie znajdziesz mój aktualny kalendarz wyjazdowy 🙂 Wszystkie wspomniane tam podróże są przeze mnie prowadzone!
Moje treści okazały się dla Ciebie pomocne, ciekawe? Kliknij i postaw mi wirtualną kawę. Dzięki temu wspierasz moją pracę na Szpilki w plecaku. Dziękuję!
Sklep autorski
Zapisz się do NEWSLETTERA. Jesteś tutaj nieprzypadkowo! Myślę, że możesz znaleźć tutaj jeszcze więcej ciekawych treści. Dla subskrybentów przewidziałam unikatowe materiały 🙂
Join the discussion 2 komentarze