fbpx Skip to main content

Trudno sobie wyobrazić współcześnie podróże bez arsenału sprzętu różnorakiego. Nawet jeśli jest się ich sceptykiem to dam sobie rękę uciąć, że przynajmniej jedno z wymienionych przeze mnie poniżej urządzeń znajdzie się w bagażu niejednego odkrywcy.

Oto zbiór przydatnych gadżetów, które w trakcie podróży pomogą nam szukać informacji, dzielić się nimi, zachować je na dłużej, a także urozmaicać czas podczas monotonnych przejazdów.

Telefon

Aktualnie nie służy tylko do rozmów telefonicznych czy wysyłania krótkich wiadomości tekstowych SMS. Telefon stał się kombajnem różnych możliwości, dzięki popularnym aplikacjom i zamontowanemu aparatowi fotograficznemu wraz z kamerą wysokiej jakości. Poprzez te funkcje można zdecydowanie zmniejszyć udział elektronicznych urządzeń w naszym bagażu (zrezygnować z oddzielnego aparatu fotograficznego, kamery, komputera, ebooka).

Biorąc pod uwagę jakość telefonicznych zdjęć zauważyłam, że wielu podróżników rezygnuje z dużego aparatu na rzecz telefonu podczas krótkich tras.

Podczas podróży korzystam z dodatkowego telefonu wyposażonego w międzynarodową kartę sim. Jeśli chcesz wiedzieć więcej zapraszam TUTAJ!

Aparat fotograficzny

Era aparatów analogowych i klisz 32-klatkowych już dawno minęła. Ograniczenia związane z możliwościami ilościowymi robionych zdjęć to nie bariera. Problem jest inny: SELEKCJA! Robimy zdjęć tak dużo, że po powrocie nie mamy ani motywacji ani czasu na ich przejrzenie.

RADA 1: Codziennie przeglądaj zdjęcia, które zostały zrobione. To oszczędzi Ci miejsca na kartach pamięci a także, ułatwi  wstępną selekcję.

RADA 2: Nie poznawaj świata przez szkiełko aparatu, bo będziesz jak typowy azjatycki turysta, który nie pamięta gdzie był, gdyż jeszcze nie obejrzał swych zdjęć.

Nie będę się rozwodzić nad możliwościami i wyższością aparatu cyfrowego, lustrzanki czy kompaktu. Mój wybór sprzętu podyktowany był jedyną zasadniczą kwestią: aparat nie może być ani za ciężki ani gabarytowo za duży, aby nie stał się uciążliwym balastem. Chciałam, aby mój aparat oprócz opcji „małpy” (czyli automatu :-D), pozwalał mi samodzielnie ustawiać czas oraz przesłonę. Nie znając się na parametrach optyki, zasięgnęłam informacji od swojego znajomego fotografa. Takim sposobem udało mi się znaleźć złoty środek między funkcjonalnością a także cena!

Rodzaj wyprawy warunkuje również często potrzeby sprzętowe: na safari warto zabrać dodatkowe obiektywy z dużym przybliżeniem. ALE! Na rynku są już bardzo dobre aparaty kompaktowe z równie zadowalającymi możliwościami, posiadające nawet 40-krotny zoom! To tak naprawdę od Ciebie zależy, czy chcesz dźwigać plecak z obiektywami wartymi majątek czy sprawisz sobie małe ale „wypasione” podręczne pudełeczko, które bez większych Twoich technicznych umiejętności ułatwi Ci zrobienie dobrych i ostrych zdjęć.

telefon Vs. aparat fotograficzny

– telefon się szybciej rozładowuje, nowe modele mają wbudowaną baterie uniemożliwiającą wymianę, niezbędny będzie powerbank (o tym więcej poniżej); aparat dłużej trzyma baterię, można mieć zapas dodatkowych baterii/akumulatorów
– telefon jest urządzeniem małym, aparaty są zazwyczaj sporo większe
– telefonem szybciej podzielisz się zdjęciami w serwisie społecznościowym, zdjęcia z aparatu trzeba najpierw zrzucić na komputer/tablet
– na telefonie wymiana karty pamięci często wiąże się z potrzebą ponownej instalacji aplikacji, a w aparacie nie ma tej uciążliwości
– telefon nie daje takiego zbliżenia(optyki) jak aparat fotograficzny

received_10211324141161647-01

Laptop/tablet

I w tym przypadku ponownie gabaryt może odgrywać ważną rolę. Jakiś czas temu zrezygnowałam z laptopa na rzecz tabletu o dużej pojemności pamięci. Na jednym jak i na drugim mogę poszukiwać informacji, kupić bilety, rezerwować hotele, pisać maile i teksty oraz obrabiać zdjęcia.

tablet vs laptop

– dużo wygodniejsza i łatwiejsze redagowanie tekstów jest klawiatura w laptopie
– łatwiejsze i prostsze korekty zdjęć
– krótszy czas wytrzymałości baterii w laptopie niż w przypadku tabletu.
– łatwiejsza i szybsza instalacja programów/aplikacji na tablecie
– tablet jest zdecydowanie mniejszy i lżejszy od laptopa
– tablet właściwie się nie zacina ani nie zawiesza, zatem jest większe prawdopodobieństwo, że nie utracimy zapisanych danych.

Kamery sportowe

Ostatni są szalenie popularne. Zminiaturyzowany aparat oraz kamera pozwala tworzyć materiał bardzo dobrej jakości z aktywności ekstremalnej, takiej jak: jazda na nartach, na rowerze, nurkowanie, może być również umieszczony na dronie.

Oto przykładowy film powstały z Chorwackich szaleństw:

Pamięć zewnętrzna

Filmów i zdjęć podczas podróży robimy coraz więcej (przypomnij sobie wspomnianą wcześniej anegdotkę o azjatyckim turyście ;)), a pojemność na naszych kartach pamięci momentalnie się kurczy. Na selekcjonowanie zwykle nie ma czasu (chociaż radzę robić to każdego wieczora!). Dodatkowa pamięć pozwoli nam nie tylko oczyścić zapełnione karty, ale także zachować zdjęcia z kart, które jednak często się gubią. Dodatkowy dysk to kolejny duplikat zebranego materiału.

Podczas doboru należy pomyśleć o jego pojemności, gabarycie, a także sposobie zasilania. Należy unikać tych, które wymagają dodatkowego zasilania w postaci wzmacniacza (po co kolejny kabel, plus nie zrobisz tego podczas przejazdu środkami transportu publicznego). Na rynku są również takie, które nie wymagają podłączenia do komputera: wystarczy włożyć kartę do czytnika, aby urządzenie samo przekopiowało informacje.

Ebook/audiobook

Książka jest moim zdaniem niezbędnym elementem bagażu podręcznego. Nawet jeśli na co dzień nie czytasz zbyt wiele, w podróży bardzo szybko się przekonasz, jakim jest ważnym kompanem podczas długich przelotów lub przejazdów lub gdy byczysz się na plaży pod palemką. W przypadku wypraw trwających kilka długich tygodni a nawet miesięcy, najlepszym rozwiązaniem jest ebook, do którego można wgrać nawet kilkadziesiąt pozycji książkowych. Podobnym rozwiązaniem może być mniej angażujący a pozwalający odpocząć oczom audiobook.

Powerbank

Pamiętam podróż pociągiem w Chinach. Rozładował mi się telefon, którym to miałam skontaktować się z przewodnikiem w swojej miejscowości docelowej. Zmartwiona sytuacją biegałam z kablem po pociągu i po przedziałach swoich turystów, poszukując działającego gniazdka. Moja desperacja sięgnęła zenitu, gdy się okazało, że ŻADEN kontakt nie działa! Z pomocą nadciągnął pewien Chińczyk, który wręczył mi niebieskie, lśniące, metalowe pudełeczko z kompletem wtyczek. Uśmiechnęłam się życzliwie i obiecałam oddanie gadżetu za godzinkę. Jednak ten, stwierdził, że to jest prezent dla jego nowej białej koleżanki w potrzebie (czyli mnie!) i wcale nie oczekuje zwrotu urządzenia. Ów podarek to był właśnie powerbank, który do dzisiaj towarzyszy mojej każdej podróży. Kto chociaż raz miał do czynienia z takim wynalazkiem, na pewno nie będzie chciał się już z nim nigdy więcej rozstać. Gwarantuję!

Bateria słoneczna

Jest to podobny gadżet co powerbank, z tym, że z ekologiczną formą zasilania. Wybierając baterię solarną z akumulatorem warto zwrócić uwagę, czy proces ładowania odbywa się tylko, gdy panel jest wystawiony BEZPOŚREDNIO na słońce, czy napełnianie jest możliwe z przeszkodą jaką jest szyba samochodowa. Oczywiście opcja druga jest o wiele korzystniejsza

Odtwarzacz muzyki i przenośny głośnik

Długie przejazdy miło sobie urozmaicić nie tylko czytaniem, ale również dobrą muzyką. Słuchawki to takie maleństwo, które w zasadzie wetkniesz w każdą kieszeń. A głośnik? Może być zbytkiem, ale nigdzie się bez niego nie ruszam. Dlaczego? No cóż… moje cacko wielkości małego jabłka nie raz rozkręciło taneczną imprezę na kenijskim dworcu kolejowym czy malgaskiej plaży….

Co zabieram w podróż?

Post powstał po doświadczeniach ostatniej wizyty w Tanzanii. Postanowiłam zabrać ze sobą telefon (do kontaktowania się i robienia SNAPÓW – ostatecznie nie było prawie w ogóle Internetu także niewiele mogliście zobaczyć), aparat fotograficzny Canon G15, który służy mi już od kilku lat (do robienia zdjęć i filmów podczas safari) oraz pożyczyłam kamerę goPro licząc, że nagram coś ciekawego z safari i może uda się pójść na nurkowanie (nie byłam, ale przydała się do nakręcenia filmu z jazdy quadami). Była również lornetka.
Z taka ilością sprzętu umordowałam się straszliwie i właściwie niewiele skorzystałam z wyjazdu (na szczęście nie jest to moja pierwsza ani ostatnia podróż w tym kierunku!). Obiecałam sobie, że od TERAZ zabierać będę ze sobą oczywiście telefon i TYLKO aparat fotograficzny. GoPro jest fajnym rozwiązaniem, ale nie w moim przypadku… no może kiedyś zmienię zdanie. Zastanawiam się nad czymś bardziej zaawansowanym, ale w ramach wspomnianych przeze mnie aspektów. Macie jakieś propozycję?

A Ty masz jakąś radę? Może pytanie? Zadaj je w komentarzu poniżej!

SPRAWDŹ INNE CHECK LISTY PRZED WYJAZDEM

Zapisz się do NEWSLETTERA. Jesteś tutaj nieprzypadkowo! Myślę, że możesz znaleźć tutaj jeszcze więcej ciekawych treści. Dla subskrybentów przewidziałam unikatowe materiały 🙂

Szpilki w plecaku

Author Szpilki w plecaku

More posts by Szpilki w plecaku

Join the discussion 7 komentarzy

Leave a Reply