Od jakiegoś czasu w podróży kieruję się zasadą, że nawet jeśli pozostaję w jednym mieście kilka dni to zmieniam hotele. Biorę wówczas pod uwagę nie tylko kryteria cenowe, ale także atrakcyjność dzielnic. Tak było i tym razem podczas podróży po Lizbonie.
WC Boutique Hotel
To, co zawsze przyciąga do hoteli boutuqowych to nietypowy klimat i pomysł. Prawdę mówiąc, nigdy bym się nie spodziewała, że właśnie WC czy TOALETA mogła stać się inspiracją do stworzenia motywu przewodniego całego hotelu. Zaczynając od recepcji: przeźroczyste blaty, w których ukryto eleganckie białe wanny z gustowną baterią a oświetlenie nad głową to bardzo duże sita deszczownic. Ściany i podłogi wyglądają jak zaparowane i ociekające kabiny prysznicowe. Obsługa ubrana jest w piżamy. Wszędzie czuć zapach świeżości i perfum.
Mój pokój typu standard był usytuowany na samym końcu korytarza. Jego ciekawym elementem była zaokrąglona jedna ściana z oknami na całym łuku. Umieszczono tam ogromne okrągłe łóżko. Łazienka także była obszerna, częściowo przeszklona i bardzo jasna. Została wyposażona w miniaturowe płyny, szampony, szlafroki, kapcie i porządną suszarkę. W pokoju jest także sejf i minibar.
W hotelu są także serwowane śniadania. Są bardzo smaczne, ale proste. Do wyboru jest kilka ciepłych dań jak jajecznica, grillowane pieczarki z serem, pieczarki czy fasole. Do tego pieczywo, szynka sery, ciasta, owoce, lekkie płatki do mleka, kilka rodzajów herbat, lemoniad i świeżych soków oraz kawa. I wino musujące.
Ponieważ hotel jest usytuowany w centrum miasta wśród innych budynków w pokoju są elektryczne rolety i zasłony dające odseparowanie i intymność dla gości.
Dlaczego tutaj? Jest to dosłownie tuż przy przystanku, przy którym zatrzymuje się słynny tramwaj linii 28. Ponadto spacerem można dostać się do dzielnicy Baxia, Chado, Alfamy. To bardzo dobry hotel w przyzwoitej cenie na dobry początek podróży po Lizbonie.
Źródło: booking.com
LX Apartments
Mój pobyt uwzględniał weekend a jak weekend to imprezy. Tak się składa, że w Bairro Alto Lizbonie wyklarowała się dzielnica, w której wieczorami całe ulice są wypełnione ludźmi korzystających z uroków barów czy restauracje, w których często gra muzyka na żywo. Wieczorami zdecydowanie czuć klimat zabawy. Było zatem oczywiste, że będę szukać noclegu w tej okolicy.
Hoteli nie jest za wiele, ale apartamentów na wynajem cała masa! Wśród nich mój ulicy Atalaita 197. Wystarczyło wyjść z klatki schodowej a po prawej już grała muzyka.
LX Apartments posiada w okolicy kilkadziesiąt w pełni wyposażonych apartamentów zajmując całe kamienice. Są czyste z wyposażoną łazienką i kuchnią. Oprócz tego jest żelazko, deska do prasowania i elektryczny piecyk, który bardzo się przydał wieczorową porą (w Portugalii nie ma centralnego ogrzewania tylko każdy zaopatruje się s jednostki grzejące). Dodatkowo w pokoju czekała butelka czerwonego wina. Warto przeczytać dokładny opis mieszkania. Ja miałam świadomość, że znajduje się na czwartym piętrze, ale wąska klatka a przede wszystkim stopnie schodów były w mojej ocenie dość niebezpieczne po nocy z %. W każdym razie uważam, że cena była przyzwoita biorąc pod uwagę lokalizację oraz standard.
Źródło: booking.com
behotelisboa
Ten hotel wybrany był w jakiś sposób przypadkowo. Ważna była dla mnie jak zwykle lokalizacja (w tym przypadku GENIALNA!, samo centrum, blisko zabytkowej dzielnicy Baxia i głównego deptaku) oraz cena. Wybrałam najtańszy pokój na najwyższym piętrze.
Hotel jest czysty, z miłą recepcją (na wejściu można się poczęstować pysznym pastais da nata przez co podbijany był mój licznik dziennego spożycia 😀 ). Na parterze jest także restauracja serwująca śniadania. Ma windę do czwartego piętra. Mój pokój był na piątym, zatem trzeba było jeszcze pokonać 16 schodków.
Jeśli będziesz rezerwować najtańszy pokój to wiedz, że jest to najmniejszy pokój w całym hotelu. Jeśli masz ze sobą dwie duże walizki to może być problem z ich jednoczesnym otworzeniem (chyba, że jesteś mistrzem tetris tak jak ja). Nie zmienia to jednak faktu, że jest duże, wygodne łóżko i wyposażona łazienka (nieklaustrofobiczna). Pani w recepcji poinformowała mnie o gabarytach pokoju i możliwości ewentualnej zamiany za dopłatą, na która się nie zdecydowałam (pomyślałam, że za te pieniądze kupię więcej lokalnych słodkości, a jakże!). W pokoju czekała także butelka czerwonego wina w pakiecie.
SPRAWDŹ INNE TEKSTY O PORTUGALII
Zapisz się do NEWSLETTERA. Jesteś tutaj nieprzypadkowo! Myślę, że możesz znaleźć tutaj jeszcze więcej ciekawych treści. Dla subskrybentów przewidziałam unikatowe materiały 🙂
Też lubimy zmieniać noclegi, zawsze jest wtedy opcja sprawdzenia kilku miejsc.
Wychodzę dokładnie z tego samego założenia 🙂