Wiele miesięcy temu prasę obiegła informacja, że w Korei Północnej powoli dobiega końca budowa najnowocześniejszego ośrodka narciarskiego. Nie omieszkałam poinformować o tym swojego szefa, któremu się oczy zaświeciły, skwitował to: „No nic, to jedziemy tam!”
W styczniu tego roku wpadł mi w oko nagłówek: „już w lutym w Masik w Korei Północnej otwarty będzie kurort narciarski dla turystów z za granicy”
Jest początek marca. Wraz z Markiem Śliwką wsiadamy do taksówki w Pekinie, kierując sie na główny dworzec kolejowy, z którego odjeżdżają pociągi do Pyongyangu.
Jesteśmy jedynymi białymi turystami na jego pokładzie.