fbpx Skip to main content

Namibia to niezwykły kraj pod wieloma względami, ale chyba najbardziej przypadnie do gustu wielbicielom niesamowitych krajobrazów. Śmierć przeplata się tam z życiem w wyjątkowych cudach natury. Co warto zobaczyć?

Fish Rever Canyon

Jest to drugi co do wielkości kanion na świecie (po Wielkim Kanionie w USA). To część niezwykłego parku Ais-Ais Richtersveld Transfontier. Ma długość 160 km i w najgłębszym miejscu mierzy 549 metrów. Jego szerokość dochodzi do 27 km.

Stojąc na jego brzegu można, sobie uświadomić potęgę natury. Trudno uwierzyć, że wysychający przez część roku kanion mógł być wyrzeźbiony przez wodę! Kiedy przychodzi jednak pora deszczowa, zobaczymy tam rwącą rzekę, która bez wątpienia nadal pogłębia tę imponującą wyrwę w ziemi.

Widok jest naprawdę niesamowity i spoglądając na ten księżycowy krajobraz, można sobie wyobrazić, że jesteśmy na zupełnie innej planecie. Chcąc ją przemierzać, musimy przygotować się na 5-dniowy trekking, podobno jeden z najtrudniejszych na świecie. Zejście jest udostępniane tylko dla piechurów będących na dłuższych wycieczkach, jednodniowi goście muszą się zadowolić panoramą z brzegu kanionu.

Fish River Canyon - Szpilki w plecaku
Fish River Canyon - Szpilki w plecaku
Fish River Canyon - Szpilki w plecaku
Fish River Canyon - Szpilki w plecaku
Epupa Falls- Namibia - Szpilki w plecaku
Epupa Falls- Namibia - Szpilki w plecaku

Epupa Falls

Epupa Falls to seria wodospadów o łącznej długości 1,5 km i jedna z najpiękniejszych atrakcji przyrodniczych kraju. Tworzy je jedna z pięciu niewysychających rzek w Namibii – Kunene. Wysokość wodospadów w największym pojedynczym spadku to aż 37 metrów.

Najwspanialsze w Epupa Falls jest to, że woda rzeki leci w dół aż z 3 stron głębokiego urwiska. Wygląda to tak, jakby ktoś wydrążył nagle wielką dziurę w ziemi, w którą rzeka musiała się zapaść.

Wodospady najlepiej oglądać tuż po porze deszczowej, kiedy są najbardziej okazałe. W inne części roku również wyglądają niezwykle, chociaż rzeka nie jest wtedy tak szeroka.

Deadvlei

O ile w wodospadach Epupa mogliśmy się nacieszyć wodą, to Deadvlei przywita nas dojmującym jej brakiem. Jest to fragment pustyni Namib w Namib-Naukluft Park, która zajmuje prawie 50 000 km². Znajdują się tam jedne z najwyższych wydm na świecie, mierzące aż do 50 m.

W środku tego najbardziej ubogiego w opady terenu na świecie znajduje się prawdziwy cud natury – Deadvlei. Jego nazwa pochodzi od słów dead i vlei oznaczając martwe bagno. I właśnie rodzajem bagna było to miejsce na początku, aż wydmy nie odcięły do niego dopływu wody.

Teraz w tej wysuszonej glinianej niecce, w której niegdyś rosły drzewa, widzimy ich martwe wysuszone, szkielety. Ze względu na całkowity brak dostępu wody nie rozłożyły się one, tworząc rodzaj wielkiego cmentarzyska natury.

Deadvlei powita nas niezwykłymi kolorami. Glina w niecce ze względu na wysuszenie jest biała, a spalone ostrym słońcem 900-letnie martwe drzewa czarne. Nieckę otaczają czerwone wydmy, co łącznie tworzy krajobraz nie z tego świata.

Deadvlei - Namibia - Szpilki w pleaku
Deadvlei - Namibia - Szpilki w pleaku
Deadvlei - Namibia - Szpilki w pleaku

ZDOBĄDŹ BIŻUTERIĘ PLEMIENNĄ Z NAMIBII!

Wybrzeże szkieletowe

Równie postapokaliptyczny krajobraz, zobaczymy na Wybrzeżu Szkieletowym. Jego nazwa wzięła się prawdopodobnie od kości wielorybów, które masowo były nam wyrzucane na brzeg. Główną i robiącą ponure wrażenie atrakcją miejsca jest największe na świecie cmentarzysko statków.

Powodem, dla którego statki rozbijały na wybrzeżu, są silne pasaty. Ponadto na marynarzy czekała tam gęsta mgła co skazywało ich na tragiczny los. Pamiątką po nich są kadłuby i fragmenty statków.

Cmentarz dla jednych stał się rajem dla drugich. Mowa o fotografach, dla których okolica jest idealnym plenerem do zdjęć. Podobnie jak Deadvlei nad miejscem ciąży widmo śmierci, które jednak doskonale wygląda na zdjęciach ;).

Cape Cross

Wreszcie trochę życia i to słusznych rozmiarów :). Cape Cross to wielka kolonia lęgowa fok, których potrafi tu bytować nawet 100 tysięcy. Wygrzewają się na plaży i bawią w ciepłym, pełnym ryb morzu, jakby były na permanentnym all-inclusive :).

Jedyne co w ich długich namibijskich wakacjach może być uciążliwe to kontrolowany, zrównoważony odstrzał, który ma służyć pozyskaniu skór oraz ochronie zasobów rybnych. Irytujący bywają także turyści przychodzący obserwować tę olbrzymią plażę nudystów :).

Historia wybrzeża daje o sobie znać w postaci dwóch kamiennych krzyży, postawionych tu przez portugalskiego podróżnika Diogo Cão, który był pierwszym europejczykiem przybyłym do tego rejonu (teraz stoją tam repliki). Nie zdziwcie się zatem, jeśli je zobaczycie wśród relaksujących się fok. Nie jest to raczej oznaka ich reliigijności :).

Cape cross - Namibia - Szpilki w plecaku
Welwiczia przedziwna - Namibia - Szpilki w plecaku

Welwiczia przedziwna

A teraz nie rezerwat ani zwierzę, ale niesamowita roślina. Welwiczia przedziwna rzeczywiście jest nietypowa. Znajduje się w herbie Namibii, ale nie grzeszy urodą. Wygląda, jakby rozjechał ją samochód, ale skrywa w sobie niezwykłe tajemnice.

Przede wszystkim welwiczia rośnie na ekstremalnie suchej pustyni Namib. Wodę pozyskuje dzięki rozległej sieci korzeni umiejscowionych blisko ziemi (o średnicy aż 30 m!), które wyłapują poranną mglę. Ponadto jej korzeń palowy potrafi dotrzeć do wody gruntowej, o ile ta znajduje się na głębokości do 3 m.

Wśród welwiczii żyje również prawdziwa celebrytka. W pobliżu Sakopmund znajduje się słynny okaz, którego wiek szacuje się na 1000 do 1500 lat (a zatem narodziła się w mrokach średniowiecza). Jak widać, ta roślina potrafi być naprawdę długowieczna.

Etosha Park

Interesuje Was dzika przyroda? Sławny na cały świat, olbrzymi Park Etosha to miejsce, które musicie odwiedzić. Długo by wymieniać gatunki zwierząt, które tam występują, ale spróbuję: m.in. lew, słoń, lampart, żyrafa, gepard, hiena czy zebra. Wszystkie w liczbie bardzo mnogiej 🙂

Jeśli tam pojedziecie, nie zapomnijcie teleobiektywu, ponieważ do wodopojów (czasem nawet oświetlonych i z kryjówkami fotograficznymi) pielgrzymują egzotyczne gatunki. A jako że każde zwierzę musi się kiedyś napić, wystarczy cierpliwie poczekać, aby uchwycić całą menażerię.

Park Etosha to także miejsce, gdzie żyją krytycznie zagrożone czarne nosorożce. Namibijski program ochrony nosorożców jest zresztą uważany za najbardziej udany na świecie (o tym, dlaczego wszystkie gatunki tych zwierząt są aż tak zagrożone, pisałam tutaj).

Niezwykłym miejscem na mapie parku jest solnisko Etosha Pan. Na tej patelni smakowitym daniem dla wielbicieli fotografii są wielkie stada flamingów, które zaróżawiają krajobraz, gdy zbiornik wypełnia się wodą.

W porze suchej zwierzęta pożywiają się solą, co zapewnia im cenne składniki odżywcze. A krajobraz to wielka przestrzeń białego popękanego błota z mirażami (bo natura też lubi fejki :)) oraz diabłami pyłowymi.

Etosha Park - Namibia - Szpilki w plecaku
Etosha Park - Namibia - Szpilki w plecaku
Etosha Park - Namibia - Szpilki w plecaku

Niezwykła Namibia

Namibia to nie tylko wyjątkowa przyroda nieożywiona – wodospady i majestatyczne wydmy. To także przyroda niezbyt ożywiona (leniwe foki 🙂 ) i czasem ożywiona na tyle, że lepiej się trzymać od niej z daleka (lamparty w Etosha :)).

Kraj ten jest prawdziwym rajem dla miłośników cudów natury i fotografów. No i podróżnik, który nie miał nigdy selfie wśród szkieletów drzew w Deadvlei lub kadłubów statków na Cape Cross, ten nie miał nigdzie selfie :).

Moje treści okazały się dla Ciebie pomocne, ciekawe? Kliknij i postaw mi wirtualną kawę. Dzięki temu wspierasz moją pracę na Szpilki w plecaku. Dziękuję!

Zapisz się do NEWSLETTERA. Jesteś tutaj nieprzypadkowo! Myślę, że możesz znaleźć tutaj jeszcze więcej ciekawych treści. Dla subskrybentów przewidziałam unikatowe materiały 🙂

Szpilki w plecaku

Author Szpilki w plecaku

More posts by Szpilki w plecaku

Leave a Reply