fbpx Skip to main content

O tym, że wszystko co pochodzi z natury jest dla nas najlepsze nie trzeba nikogo przekonywać. Z takim przeświadczeniem tworzył swoje kosmetyki Pierre Fabre, który całe życie poświęcił rozwojowi badaniom i tworzeniu produktów bliskim naturze, kierując się zasadami: ODKRYWAJ, CHROŃ I DZIEL SIĘ.

W ostatnich tygodniach miałam okazję przyjrzeć się z bliska ideom Pierre Fabre, odwiedzić laboratoria, fabrykę siedzibę marki oraz poznać przedpremierowo nowy produkt KLORANE na bazie mięty nadwodnej. Bardzo szybko się przekonałam, że są mi one szalenie bliskie!

Poznawanie przez zabawę!

W okolicach Tuluzy, w miejscach związanych z postacią Pierre Fabre czekały na mnie warsztaty. Na podstawie kolorów oraz woni miałam za zadanie rozpoznać roślinkę, na której bazuje rozpoznawana substancja. Uwielbiam zapachy jak chyba każda kobieta! Nieświadomie zapamiętuje zapachy i ich marki, a potem przechodząc ulicą, oglądam się za ludźmi i uśmiecham, wypowiadając w głowie nazwę używanych przez nich perfum (i naprawdę bardzo rzadko się mylę). Mówią mi, że mam nosa, ale to zadanie okazało się nadzwyczaj trudne. Była to dla mnie bardzo odkrywcza zabawa. W szczególności, że mogłam zakodować nowe zapachy. Trudność dla mnie prawdopodobnie wynikała z faktu, że nie do końca znam się na kwiatkach, ale cieszę się, że odkryłam swój ukochany hibiskus, ylang ylang oraz magnolię.

klorane

Idee KLORANE

Podczas wyjazdu szybko się zorientowałam, KLORANE to coś więcej niż kosmetyki. Troska o naturę nie jest pustym chwytem marketingowym. To swego rodzaju filozofia, która u podstaw przenika każdy aspekt jej funkcjonowania.
Zawsze sobie wyobrażałam, że światowa marka będzie pragnęła mieć siedzibę główną w stolicy przy najdroższej ulicy. Może wiele marek by tak zrobiło, ale nie KLORANE. Nie dość, że budynek jest reprezentacyjny i przepiękny to wybrano okolice lasu, który odbijał się w lustrzanej powłoce. Miałam wówczas wrażenie, że zlewa się z otoczeniem. Dookoła śpiewały ptaki, podobno czasem można zobaczyć króliki skaczące na parkingu.

Ale to nie wszystko! W trakcie podróży odwiedziłam także miejsca potwierdzające realizację trzech postawionych sobie misji.

siedziba KLORANE
KLORANE siedziba

Misja 1: ODKRYWAĆ! Nie jest nowością, że to co pochodzi z natury jest dla nas najlepsze stąd KLORANE stale prowadzi badania nad możliwym zastosowaniem roślin i wydobyciem z nich dobroczynnych właściwości. Obecnie laboratorium może pochwalić się opatentowaniem 13 roślinnych substancji aktywnych.

Misja 2: CHRONIĆ! Ekoodpowiedzialność stanowi ważny filar. Rośliny, z których produkowane są szampony i kosmetyki do ciała pochodzą z własnych upraw, gdzie nie stosuje się nawozów ani pestycydów. Dlatego 100% upraw nie ma negatywnego wpływu na odnawianie roślin. Bliskość upraw daje gwarancję dobrego pochodzenia składników swoich produktów.

Ponadto fabryka KLORANE posiada certyfikaty poświadczające produkcję zgodnie z zasadami zielonej chemii, przetwarza odpady w energię przez biomasę, zmniejszając tym samym emisję dwutlenku węgla o 1600 ton rocznie.

Ale to nie wszystko. Ekozaangażowanie ma jeszcze jeden wymiar: opakowania są wytworzone w 50% z recyclingowanego PET a formuły do spłukiwania są biodegradowanele – w wodzie nie pozostawią cząstek mikroplastiku.

Misja 3: DZIELIĆ SIĘ! W ramach działalności firmy Pierre Fabre została powołana KLORANE Botanical Fundation, której głównym celem jest poszukiwanie i zwiększanie liczebności roślin zagrożonych wyginięciem w centrach botanicznych rozlokowanych na całym świecie. KLORANE tworzy tzw. Wielki Zielony Mur w Afryce, którego celem jest zapobieżenie deforestacji (70.000 drzew egipskich posadzonych w Senegalu). W Amazonii prowadzone są warsztaty dla miejscowych pracujących przy zbiorach cupuacu z zakresu zwiększania świadomości pozytywnych działań na rzecz środowiska (takie warsztaty organizowane są także w innych częściach świata). Najnowszym projektem BOTANY FOR CHANGE miejskie ogrody zaprojektowane przez studentów architektury przestrzennej wraz z botanikami. KLORANE zobowiązało się do stworzenia jednego oryginalnego ogrodu rocznie. Do tej pory powstawały głównie we Francji, ale planowane są także w innych rejonach świata. Wszystkie wyglądają imponująco!

KLORANE Botanical Fundation (2)

Początki Pierre Fabre

Jest rok 1966. W jednej z aptek w Tuluzie Pierre Fabre postanawia połączyć naukowe podejście do jako farmaceuty z pasją do botaniki tworząc pierwszą na świecie markę dermo-kosmetyczną (oraz samo pojęcie!). Tak powstał pierwszy kultowy szampon do włosów KLORANE rumiankowy, który nieprzerwanie jest bestsellerem. Lata pracy nad naturalnymi wyciągami roślinnymi pozwoliły rozszerzyć ofertę trafiając w konkretne potrzeby konsumentek, szukając jednej rośliny na jedno wskazanie.

Wzruszająca jest historia powstania pierwszego na świecie suchego szamponu (nie raz z koleżankami podróżniczkami podczas plotkowania stwierdzałyśmy, że jego twórca powinien dostać Nagrodę Nobla). Otóż Pierre Fabre stworzył formułę dla swojej mamy, która leżąc w szpitalu czuła się niekomfortowo z nie zadbaną fryzurą.

Polska premiera: kosmetyki do włosów KLORANE na bazie mięty nadwodnej

Moja ostatnia wizyta we Francji nie była przypadkowa. Miałam okazję przyjrzeć się z bliska funkcjonowaniu firmy Pierre Fabre oraz przetestować nowy produkt na bazie mięty nadwodnej.

Okazało się, że roślinka ma niezwykłe właściwości eliminacji zanieczyszczeń do 97%. Swoje zdolności ujawniła oczyszczając strumienie wód, przy których rosły. Przeprowadzono także testy w laboratoriach, na których widać gołym okiem zmianę zabarwienia wody po wsadzeniu do flakonu mięty nadwodnej.

Nowa linia KLORANE na bazie mięty nadwodnej ma za zadanie przede wszystkim pozbyć się zanieczyszczeń z naszych włosów. Gama składa się z szamponu, odżywki oraz sprayu, który miałam okazję testować. Sprawdzi się doskonale w sytuacjach, kiedy chcemy się pozbyć nieprzyjemnego zapachu z włosów, np. po wyjściu z palarni, restauracji. Wyciąg z mięty będziemy czuli do 6 godzin. Taki efekt osiągniemy stosując równolegle szampon oraz odżywkę. KLORANE obiecuje, że dzięki regularnemu stosowaniu szamponu oraz odżywki (balsamu) oczyścimy skórę głowy a nasze włosy nabiorą naturalnego blasku.

KLORANE: moje wrażenia

Przyznaję, że wcześniej nie przywiązywałam większej uwagi do szamponów, które używałam. Dostałam jednak na próbę kilka produktów i muszę stwierdzić, że NAPRAWDĘ WIDZĘ RÓŻNICĘ! (zaczęłam od pełnej linii z lnem służącej nadaniu maksymalnej objętości). Włosy mam odbite od głowy a ponadto jak nigdy wcześniej mają przedłużoną świeżość. Jak tylko skończę ten zestaw sprawdzę linie z magnolią wielkokwiatową (pielęgnacja nabłyszczająca) oraz cedrat (pielęgnacja oczyszczająca do częstego stosowania). I jeszcze jedno, uwielbiam zapach ylang-ylang a KLORANE na bazie ich ekstraktów przygotował kurację przeciwsłoneczną! Ciekawa jestem jak sprawdzi się w podróży.

MACIE JAKIEŚ DOŚWIADCZENIA Z MARKĄ KLORANE? UŻYWACIE NATURALNYCH KOSMETYKÓW?


DLA SWOICH CZYTELNIKÓW MAM NIESPODZIANKĘ! DO 25 MAJA NA HASŁO SZPILKIWPLECAKU20 JEST PRZYGOTOWANA ZNIŻKA W WYSOKOŚCI 20% NA SWOJE KOSMETYKI W SKLEPIE DERMO-COSMESHOP.PL

ZNAJDŹCIE COŚ DLA SIEBIE


kosmetyki KLORANE

Tekst powstał przy współpracy z marką KLORANE.


Zapisz się do NEWSLETTERA. Jesteś tutaj nieprzypadkowo! Myślę, że możesz znaleźć tutaj jeszcze więcej ciekawych treści. Dla subskrybentów przewidziałam unikatowe materiały 🙂

Szpilki w plecaku

Author Szpilki w plecaku

More posts by Szpilki w plecaku

Leave a Reply