Chyba minęły już czasy przywożenia z podróży dziesiątek drobiazgów z intencją obdarowania każdego bliższego i dalszego znajomego. W każdym razie moi najbliżsi już tego nie oczekują. Chcąc nie chcąc trochę zmieniłam ten trend – z podróży przywożę egzotyczne smaki: z Chin sosy, z Etiopii i Madagaskaru świeże owoce, kokosy z Tanzanii i Kenii, bo to o kuchnię najczęściej jestem pytana.
Z czasem zrodził mi się w głowie pomysł, który pragnęłam zrealizować. Pomyślałam, że przecież nie jestem jedyną osobą z mojego otoczenia, która odkrywa świat. Może warto spotkać się i podzielić swoimi kulinarnymi doświadczeniami?
Znajomych nie musiałam długo namawiać. Pierwsze spotkanie “Podróży kulinarnych” zrealizowaliśmy w domu moich rodziców w 2012 r.
Założenie było bardzo proste. Każda z zaproszonych par miała przygotować w ilościach degustacyjnych dla wszystkich potrawę z podróży, którą kiedyś próbowała, potrawę z kraju, do którego marzy pojechać lub inne egzotyczne danie, które może zaskoczyć. Bazę można było sobie przygotować wcześniej, a dokończyć na miejscu w kuchni, aby podać świeżo na stół.
Byłam absolutnie zaskoczona, jak ambitnie moi znajomi podeszli do tego zadania! Smażone pierogi z Krymu, baszkirskie zawiniątka na słodko i słono, tajska zupa rybna czy musaka grecka – wracały podczas spotkań towarzyskich bardzo cząsto wraz z pytaniem: chcemy jeszcze, kiedy powtórka?
Czas się zmobilizować i znaleźć jakiś pretekst. Hmmm…. Moje urodziny… Te ostatnie z dwójka z przodu? TAK! To jest to!
Problem z lokalizacja udało się rozwiązać dzięki uprzejmości Kuchni Spotkań IKEA . Do dyspozycji blisko 170m kw w pełni wyposażonego i umeblowanego mieszkania w samym centrum Warszawy. Lepiej tego nie można było wymyśleć! Pokój zabaw dla dzieci, jadalnia z pełną zastawą w ciekawych kształtach i wielkościach, strefa relaksu z kanapami oraz fotelami i oczywiście kuchnia: ogromna wyspa z blatami i ośmioma miejscami na płytach grzewczych, trzy piekarniki, miksery, blendery, roboty kuchenne, ekspres do kawy, podstawowe przyprawy, formy, foremki, garnki, patelnie… Wszystko! Co szafka to niespodzianka i jednocześnie inspiracja. Istna kuchnia marzeń!
To, gdzie odbywać się będzie kulinarna podróż zawsze owiane jest tajemnicą do momentu pojawienia się w kuchni. Wszyscy zaproszeni gromadzą się przy blatach, płytach i piekarnikach i dopiero wtedy odkrywają swoją tajemnicę, jeszcze bardziej rozbudzając apetyt.
I tym razem nie zabrakło smacznych pomysłów!
W naszej Podróży kulinarnej byliśmy:
– we Francji – zawiniątka z ciasta francuskiego faszerowane konfiturą z cebuli i kozim serem
– Indiach – madras curry
– Chinach – kaczka po pekińsku
– Korei – bulgogi
– Meksyku – chili con carne
– Izraelu – humus i mezze
– Tajlandii – zupa tom kha
Jeszcze dobrze nie rozkręciliśmy się przy garnkach, a już padają pytania, gdzie i kiedy powtórka. Mam nadzieję, że wcześniej niż za cztery lata.
Bardzo dziękuję Kuchni Spotkań IKEA, która pomogła w zorganizowaniu spotkania oraz Piotrowi Brodzikowi za wykonanie pamiątkowych zdjęć.